Do Świąt kilka dni a temperatura cały czas na plusie. O śniegu nie
wspominam. Przyrodniczo świątecznej atmosfery brak. Gdyby nie trzy czynniki w
ogóle nie czulibyśmy że idą Święta:
po pierwsze:
Atakujące z każdej strony świąteczne dekoracje, reklamy, plakaty, ulotki z
wyszczerzonym Mikołajem trzymającym darmowy dekoder w promocji za 19,99. (Już
widzę go rozwalonego na kanapie z pilotem i piwskiem oglądającego Warsaw
Shore)
po drugie:
Wyprzedaże, przeceny, promocje wszystkiego co można wepchnąć pod choinkę. W
nowym opakowaniu w świątecznej wersji z ośnieżoną choinką. 2 za 1, 3 za 2 plus
choinka zapachowa, tu zaskoczenie - o zapachu leśnych borów - gratis. Paranoja.
No i po trzecie:
Piosenki świąteczne 24h w każdym radiu i w każdym supermarkecie, gdzie się
da. Apteka, warsztat samochodowy. Nieważne! Nie uciekniesz przed takimi hitami
jak Last Christmas.
Ja dopiero jak usłyszę ten anielski głos Georgea Michaela w towarzystwie
dzwonków wiem, że to już pora odstawić te 16 mandarynkę i wybrać się do
świątyni szczęścia na zakupowe szaleństwo w poszukiwaniu prezentów.
Tak! Tak, wiem, słyszę już to oburzenie jaki to okropny i kiczowaty kawałek.
No i trudno się z tym nie zgodzić ale dla mnie ta piosenka to coś znacznie
więcej. To sentyment dzieciństwa. Jestem z rocznika ’84 – z tego samego co ta
piosenka. Gdy miałem 10 lat ona katowała mnie od mikołajek po sylwestra. Gdy
miałem już 15 – to samo. 22 – też. 29 – zgadnijcie. Nie ma osoby, która by nie
rozpoznała tej piosenki po jednej nutce. (Ciekawe czy kiedyś zagrali to w Jaka
to melodia? W Świątecznym odcinku na pewno!)
Ta Piosenka to Król Świątecznej listy przebojów od Nowego Yorku po Moskwę.
Czy komuś się to podoba czy nie. Pewnie trudno się do tego publicznie przyznać
ale w głębi ducha wszyscy ją lubimy :)
Co jeszcze na Świąteczny nastrój?
Chris Rea - driving home
for Christmas :
Utwór, który ma to „coś”. Śmiało mogę stwierdzić, że mój
ulubiony. Przyjemnie się go słucha. Szczególnie w śnieżny dzień gdy stoję w
korku. Podobno w takich okolicznościach powstał. Mam ogromny sentyment.
Polecam!
The Darkness – Christmas time (Don’t let the bells end): Zdecydowanie
mój drugi faworyt w tej kategorii. Dobra, pełna energii piosenka ze
świetną aranżacją, zabawny teledysk. Utwór, do którego wracam nie tylko przy
okazji Świąt. Polecam!
A co poza tym ?
Shakin Stevens – Merry
Christmas Everyone:
Pozytywny kawałek i tyle!
John Lennon –
Happy Christmas(War is over) : Święta okiem Lennona? Tego nie mogłem pominąć!
Dean Martin – Let’s Snow : Klasyka gatunku! Niesamowity głos.
Wszystkim
Wesołych Świąt i samych dobrych brzmień!
P.S. Czy
ktoś wie kiedy mi puszczą Kevina? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz