Powered By Blogger

środa, 20 sierpnia 2014

like a fastfood...

Dobra muzyka? Jakoś ostatnimi czasy brakuje mi chwil na poszukiwania tej wyjątkowej. Mam wrażenie, że z każdym dniem życie nabiera coraz większego tempa. W całym tym pędzie czasem w ucho przypadkowo wpadnie coś fajnego lub to co lubię i cenię najbardziej, mianowicie gdy ktoś w biegu, tzw przelocie rzuci coś z polecenia. W ten sposób trafił do mnie kawałek, który chodzi mi po głowie. Z pozoru prosty, pozbawiony wokalu. Melodia nieskomplikowana, jakbym gdzieś już ją słyszał. Ale kurcze jakoś dobrze zrobiony. Ciekawa linia basu sprawia, że nie sposób nie pokiwać głową. Melodia główna to imitacja ludzkiego wokalu zagrana na syntezatorze. Dobrze wyszło. A teledysk? Trudno coś powiedzieć. Na pewno oryginalny.

Autorem jest amerykański dj i producent Deorro. Posłuchajcie sami. Sądzę, że warto. Inny ciekawy utwór tego wykonawcy to Yee. Utrzymany w podobnej stylistyce. Deorro to młody chłopak ale ma ciekawy styl. Nawiązuje trochę do czegoś co już kiedyś było ale skoro to dobrze brzmi to nie ma się co czepiać.





Inny utwór, który wydał mi się ostatnio interesujący to Reflektor autorstwa Arcade Fire, grupy pochodzącej z Kanady. Zespół powstał w 2003 roku. Zdobył spore uznanie i wiele nagród za swoją muzykę. Trzon zespołu tworzy małżeństwo. Ich cechą charakterystyczną jest to, że wciąż używają "żywych" instrumentów. Nie opierają się głównie na ogólnodostępnej cyfryzacji i automatyzacji muzyki. Za to duży plus. Utwór w ostatnich tygodniach mocno katowany na Eska rock. Stamtąd też go wyhaczyłem. Podobno przy produkcji palce maczał David Bowie. W jakim charakterze, tego nie wiem. Może ktoś podpowie. Utwór oryginalny z ciekawym wokalem. Podoba mi się szczególnie aranżacja. Intrygujące i tajemnicze to jakieś takie. Dobrze zrobiony teledysk. Kawałek ogólnie dość długi. Trwa przeszło 7 minut ale zaskakujące jest to, że nie męczy. Wsłuchując się w tekst stwierdzam, że nie wiem co autor miał na myśli. Przekaz pokręcony. Całokształt to zdecydowane wyróżnienie.


  


Do zbioru fajnych brzmień, jako trzeci dodam dziś jeszcze kawałek grupy Rudimental - Waiting all night. Świetna kompozycja. Bardzo dobry wokal. Utwór, który również gdzieś ktoś mi kiedyś polecił. Początkowo bez przekonania bo utwory z dominującą sekcją perkusyjną lekko mnie irytują ale po dwukrotnym przesłuchaniu w już wpadł w ucho i przypadł mi do gustu. Ogólnie dobry kawałek z dobrą melodią prowadzącą. Idealnie wklejony wokal w aranżację. Podoba mi się i z pełną odpowiedzialnością polecam. Inna kwestia to teledysk - poruszający i jakże rzeczywisty. Zastanawiam się czy to fikcja czy opowieść na faktach. Budujące jest to, że istnieją jeszcze na Świecie tym tak oddane przyjaźnie. Warto zwrócić uwagę też na inny ciekawy utwór tej grupy pt Free. Prześledziłem trochę ich twórczość i spodobali mi się na tyle, że szczerze zastanawiam sie nad płytą. Ich niewątpliwy atut to świetne wokale i staranie dopracowane aranżacje. Wysoko oceniam też ich teledyski.






P.S.
i taka to Ci składanka na dziś. Po pewnej nieobecności na nowo odpalmy dobre brzmienia.
Czy ktoś ma jakieś odczucia odnośnie takiej muzyki? Podziel się śmiało opinią. Gusta to rzecz bezdyskusyjna ale pogadać zawsze można :)

Pozdrawiam.